Parafia Rzymskokatolicka Św. Andrzeja Boboli

Życie w świetle. Wycieczka młodzieżowa do Brennej Leśnicy

Stało się już tradycją, że w pierwszych tygodniach nowego roku formacyjnego młodzież naszej parafii wyrusza na wypoczynkowo-rekolekcyjny weekend. Tym razem miejscem pobytu prawie 30 uczestników wyprawy była Brenna Leśnica.

Spotkaliśmy się w piątek, 30 września, o godz.17:00, na parkingu przy kościele, aby wspólnie (jak co roku) wyruszyć w trzydniowy wyjazd do Brennej Leśnicy. Już wjeżdżając na autostradę pomodliliśmy się o bezpieczny przejazd, który oczywiście taki był. Około godziny 19:00 dojechaliśmy cało pod górę, na której znajdował się dom młodzieżowo-rekolekcyjny - punkt w którym mieliśmy spędzić najbliższe dni. Dzięki uprzejmości właścicieli nasze bagaże zostały przetransportowane autem pod nasz ośrodek. Po wniesieniu wszystkich bagaży i rozlokowaniu po pokojach, zebraliśmy się na pysznej kolacji, po której miło spędziliśmy czas na zabawach, planszówkach, tańcach i rozmowach. Późnym wieczorem zgromadziliśmy się w kaplicy na mszy, gdzie prosiliśmy Pana Boga o dobre spędzenie czasu na tym wyjeździe i śpiewając (z akompaniamentem instrumentów) najróżniejsze pieśni wychwalaliśmy naszego Stwórcę. Po mszy poszliśmy spać, aby zregenerować siły po podróży.

Drugi dzień zaczęliśmy oficjalnie o 8:30 śpiewając w kaplicy godzinki o Matce Bożej. Następnie zjedliśmy pożywne śniadanie i rozpoczęliśmy spotkania w grupach, które poprowadzili młodzi i „świeżo upieczeni” animatorzy. Tematem głównym spotkań było „światło”, które kieruje w naszą stronę Bóg i to w jaki sposób do niego idziemy. Zrobiliśmy także eksperyment w postaci symbolicznego toru przeszkód: trzy osoby miały zawiązane oczy (reszta przygotowywała tor). Pierwsza osoba szła sama po omacku (symbolizowała ona człowieka zagubionego, niewierzącego). Druga osoba dostawała wskazówki gdzie ma przejść, co ominąć i co zrobić, aby dojść do końca toru (tutaj widać osobę, która jest prowadzona przez rodzinę, oazę, przyjaciół...). Trzecia osoba szła prowadzona za rękę (symbol człowieka, który wierzy w Boga) dlatego miała najłatwiej dojść do końca. Wszystkie grupy podzieliły się wnioskami i tym, jak zinterpretowano zabawę. O 12:00 przyszedł czas na Mszę, po której nasyciliśmy się obiadem. Po posiłku oczywiście sjesta: niektórzy spędzili ją w jadalni na rozmowach i zabawach, inni odpoczywali w swoich pokojach, a reszta młodzieży wyszła na łono natury i między innymi grała w badmintona. Po godzinie odpoczynku wyruszyliśmy na Stary Groń po drodze odmawiając różaniec. Dotarliśmy na wieżę widokową, z której podziwialiśmy krajobraz i robiliśmy zdjęcia pięknym widokom. Po powrocie do naszego lokum czekała na nas pyszna niespodzianka – naleśniki przygotowane przez panie kucharki (w tym miejscu serdecznie dziękujemy paniom Ewelinie i Renacie za troskę o nasze brzuszki). Po kolejnej sjeście nadszedł czas na ognisko i dojadanie naleśników. Wieczorem udaliśmy się do kaplicy, aby przeżyć bliskie spotkanie z Bogiem na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem.

Trzeci dzień, czyli ostatnie godziny pobytu w Brennej, rozpoczęliśmy również o 8:30 śpiewając godzinki, po czym przeszliśmy na śniadanie. Tym razem Msza odprawiona została o 10:30. Przyszli na nią również gospodarze ośrodka. Po mszy przyszedł czas na spotkania w grupach. Tym razem rozważaliśmy, jak możemy być światłem dla innych i gdy już dotrzemy „do końca toru” jak możemy świecić przykładem dla innych. Po obiedzie nadszedł czas na pakowanie i żegnanie się z Brenną (co nie było wcale takie łatwe). Około 17:00 wróciliśmy do Rudy Śląskiej i rozeszliśmy się w swoje strony, już nie mogąc się doczekać kolejnego wyjazdu...

Łukasz