Opracował na podstawie materiałów źródłowych znajdujących się w Kancelarii Parafialnych mgr. Jan Kudelko – adwokat.
Parafia św. Andrzeja Boboli w Rudzie Śląskiej – Wirku, a wówczas w gminie Nowa Wieś została erygowana dnia 28 listopada 1937 r. Jeszcze przed poświęceniem kościoła, ówczesny ksiądz kuratus Eugeniusz Kuczera, zaczął czynić starania o założenie cmentarza parafialnego. Już 19 października 1937 r. wystosowany został wniosek do Starostwa Katowickiego o wyrażenie zgody na założenie cmentarza. Zgoda taka została wydana dnia 19 listopada 1937 r. Trzeba tutaj nadmienić – o czym dziś mało kto wie – iż w owym czasie Gmina Nowa Wieś znajdowała się w tzw. Strefie nadgranicznej. Według obowiązujących przepisów, w takiej właśnie strefie samo założenie cmentarza traktowane było jako „budowa w strefie nadgranicznej” i wymagało zgody władz na szczeblu Starostwa Katowickiego bądź Urzędu Województwa Śląskiego. Podobnie zresztą miała się sprawa z budową ogrodzenia cmentarnego. Zgody władz wojewódzkich wymagało też wydzierżawienie, względnie inne nabycie terenu pod cmentarz, o czym będzie jeszcze mowa.
Cmentarz został urządzony w miarę szybko. Dnia 8 listopada 1938 r Parafia uzyskała zgodę na poświęcenie cmentarza. W styczniu 1939 r nastąpiło urzędowe „odebranie” cmentarza przez władze Naczelnik Okręgu Urzędowego, pan Fryc stwierdził, iż zostało wykonanie oparkanienie cmentarza zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami. W trakcie urządzania cmentarza parafia napotkała na problemy natury sanitarnej. Zachowały się dokumenty z których wynika, iż odpowiednie władze drobiazgowo badały teren, czy nadaje się on na założenie cmentarza.
Cmentarz wybudowany został przy wydatnej pomocy społeczności parafialnej. W dokumentach parafialnych zachowała się swego rodzaju kronika budowy. Zanotowano w niej z imienia i nazwiska parafian, którzy pomagali w urządzeniu cmentarza swoją pracą. Wyszczególniona została ilość dniówek jaką poświęcili. Kilku parafian przystało do pracy przy cmentarzu na swój koszt po kilku robotników. Inni znowu świadczyli pomoc, niejako w naturze. Odnotowano kto i ile przystał porcji butelek i kiełbasy, a nawet papierosów i wódki. Aprowizacja ta służyć miała pracującym przy zakładaniu cmentarza.
Najbardziej istotną sprawą przy zakładaniu cmentarza była – rzecz jasna -lokalizacja. Wybór miejsca od razu padł na grunty leżące przy dawnej ulicy 3-go Maja, za szkołą podstawową patrząc w kierunku Halemby, a z tyłu przylegające do torów kolejowych linii Bielszowice – Kochłowice. Ostatecznie po oparkamieniu cmentarza znalazło się w jego obrębie sześć parcel oznaczonymi numerami geodezyjnymi 1236/127, 1608/127, 1610/127, 1993/127,2802/127 i 1611/127. Te sześć parcel spisanych jest w czterech księgach wieczystych. Łączna powierzchnia cmentarza wynosi 0,97. 13ha. Prawie każda z parcel tworzących cmentarz ma swoją ciekawą historię.
Trzon cmentarza tworzy parcela oznaczona numerami geodezyjnymi 1236/127 o obszarze 4788 m2. Jest to część cmentarza od ulicy l-Maja, mniej więcej do centralnego krzyża. Już wówczas stanowiła ona własność Gminy. Rada Parafialna Lokali św. Andrzeja Boboli wystąpiła do Rady Gminnej Nowa Wieś o zgodę na wydzierżawienie tej parceli. Posiedzenie Rady Gminnej w tej sprawie odbyło się 16 maja 1938r. Na dwudziestu sześciu członków Rady zebrało się osiemnastu i oni jednogłośnie uchwalili, że parcela może zostać wydzierżawiona Parafii na cmentarz. Na podstawie tej uchwały zawarta została w dniu 8 września l938 r umowa, którą parafowali ze strony Zarządu Gminy jej naczelnik pan Wilhelm Fryc i ławnikpan Teodor Nowok. Katolicki UrządParafialny reprezentowali w charakterze zarządu kościelnego ksiądz Eugeniusz Kuczera – proboszcz oraz członkowie pp. Stanisław Drożański i Jan Wrzeciono. Wydzierżawienie terenu nastąpiło na 99 lat. Tytułem opłaty dzierżawy ustalono kwotę 10 zł w ” formie uznaniówki w stosunku rocznym”. Pozostałą część terenu cmentarnego – w rozumieniu Urzędu Parafialnego stanowić miała darowizna uczyniona na ten cel przez jednego parafianina. Według, zachowanego dokumentu pan Jan Wypiór z ulicy Piaskowej sporządził następujące oświadczenie: „Ja niżejpodpisany Jan Wypiór oświadczam że podarowałem część mego gruntu położonego wNowej Wsi za szkołą powszechną nr 2 na cmentarz. Teren obecnie już ogrodzony płotem sztachetowym przechodzi na własność Parafii św. Andrzeja Boboli w Nowej Wsi. Przewłaszczenie terenu sądowe nastąpi natychmiast po wymierzeniu terenu” - Oświadczenie zostało sporządzone dnia 14 października 1938r. W formie ciekawostki na1eży dodać, iż pod oświadczeniem pismem ręcznym dodano „zastrzegam sobie na cmentarzu osobne miejsce wielkości 100m2 jako groby rodzinne dla rodziny Wypiór „.Ta wzmianka – co też jest swoistą ciekawostką – dała asumpt ówczesnemuWikariuszowi Generalnemu Kurii Diecezjalnej w Katowicach, Juliuszowi Bieńkowi, do zalecania księdzu Kuratusowi Kuczerze do prowadzenia pertraktacji z darczyńcą, panem Wypiórem. W piśmie opatrzonym datą 8 listopada 1938r. Wikariusz Generalny najpierw udziela wielebności księdzu kuratusowi Kuczerze władzy poświęcenia tamtejszego cmentarza. Co do zastrzeżenia zaś sobie miejsc na cmentarzu przez ofiarodawcę gruntu, zaleca Wikariusz, by wielebność kuratus ksiądz Kuczera zachciał ewentualnie z darczyńcą pertraktować, czy by nie zadowolił się mniejszą przestrzenią np. 50m2. Trudno bowiem sobie wyobrazić – według słów Wikariusza Genera1nego – by rodzina była tak liczna, żeby w przeciągu jednego .pokolenia tyle zajęła miejsc na cmentarzu.
Domniemywać należy, iż intencją darczyńcy było przekazanie na cel cmentarza tylko parceli oparzonej numerem 1993/127, mającej obszar 3003 m2. Przemawiałaby za tym treść pisana z dnia 19 października 1938 r. Stanowiącej podanie Katolickiego Urzędu Parafialnego św. Andrzeja Boboli do Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego o wyrażenie zgody na formalne nabycie darowizny nieruchomości. O potrzebie takiej zgody była wyższa mowa. Zarówno w tym podaniu jak i w udzielonym zezwoleniu opatrzonym datą 10 listopada 1938r. Jest mowa odziałce gruntu mającej obszar 3003m2,-czyli parceli 1993/127.Tymczasem w obrębie założonego cmentarza znalazła się też działka o numerze 2802/128 o obszarze 885m2przylegała na końcu cmentarza od strony zachodniej do samego ogrodzenia. Wspomnienia działka zarówno w okresie zakładania cmentarza jak i obecnie, razem z działką 1993/127 stanowiły własność pana Jana Wypióra i zapisane były w tej samej księdze wieczystej. Zachował się dokument dostarczony przez jednego z parafianina, z którego można wywnioskować, iż w latach 1972-1973 działkę o numerze 1993/127 zamierzał uwłaszczyć Skarb Państwa dawne Prezydium Miejskiej Rady Narodowej wRudzie Śląskiej. Przygotowywano już nawet stosowną dokumentację w postaci wyciągu częściowego z wykazu zmian gruntowych obrębu Nowa Wieś oraz mapki. Wszystko wskazuje na to iż ostatecznie do przywłaszczenia działki nie doszło, skoro pozostała ona wpisana w księdze Wieczystej jako własność Jana Wypióra. W obrębie cmentarza znalazła się też działka opatrzona numerem 1611/127 o obszarze 404 m2. Jest to ta część cmentarza, która przylega do tylnego ogrodzenia szkoły. Działka miała urządzoną księgę wieczystą i stanowiła własność pana Józefa Heina. Trudno jednoznacznie stwierdzić z jakich względów działka ta znalazła się w obrębiezałożonego cmentarza. Ponad wszelką wątpliwość jej właściciel pan Józef Hein nie wyraził zgody ani w chwili zakładania cmentarza ani w późniejszym czasie. Z okresu okupacji zachowało się kilka dokumentów z których wynika, iż pan Józef Hein prowadził dość intensywne negocjacje z księdzem Kuczerą odnośnie wykupienia tej działki przez Parafię. Negocjacje były dość burzliwe, a szło o cenę. Pan Hein zadał kwoty 500 marek Rzeszy, a ksiądz proboszcz oferował znacznie niższą kwotę. W sprawę zamieszany zastał nawet Wikariusz Generalny Diecezji Katowickiej, któregopodpis nie jest czytelny. On to w swoim piśmie z dnia 28 czerwca 1941r. Zaleca Katolickiemu Urzędowi Parafialnemu Nowa Wieś wykupienie wspomnianej działki, a z braku porozumienia co do ceny zaleca złożenie odpowiedniego wniosku do Urzędu Kontroli Cea. Sprawa stała się nieaktualna już w drugiej połowie 1942r. Albowiem w międzyczasie zarządzeniem Rządu Rzeszy wszystkie wyznaniowe cmentarze przeszły na własność gmin miejskich względnie wiejskich i Urząd Parafialny Gminy Nowa Wieś nie był już kompetentny do załatwienia formalności przewłaszczenia działki.
Dodać należy iż z datą 11 listopada 1968 r ówczesny ksiądz Ryszard Kirstein wydał na piśmie zaświadczenie: wynika z niego, iż na życzenie dzieci zmarłego Józefa Heina, Parafia zaświadczyła, iż na założenie cmentarza w 1937r. przyczynił się także swoją działką Józef Hein.
Najmniej znana jest historia części cmentarza, która przylega bezpośrednio do torów kolejowych. Część ta składa się z działek o numerach 1608/127 i 1610/127. Łączny obszar tych działek wynosi 633m2. Właścicielem tych działek jest obecnie Gmina Miasto Ruda Śląska i wszystko wskazuje na to, iż także w czasie zakładania cmentarza działki należały do gminy.
Zapewne w skutek zawieruchy wojennej działka numer 1993/127, a być może także druga działka o numerze 2802/128, obie podarowane przez Jana Wypióra na założenie cmentarza, nie zostały formalną umową przewłaszczone na rzecz Parafii Św. Andrzeja Boboli. Podobnie sprawa wygląda z działką numer 1611/127, która też nie została formalnie przewłaszczona na rzecz Parafii. Po wojnie nadeszło pismo do księdza proboszcza Zielińskiego opatrzone datą 1 lutego 1945 r w którym Naczelnik Gminy Nowa Wieś Powiatu Katowice (podpis nieczytelny) donosił, że cmentarze podlegają jak przed wojną zarządom kościelnym. Podkreślenia wymaga fakt, iż cały powojenny okres, aż do przeobrażeń ustrojowych rozpoczętych w roku 1989 r. Nie był pomyślny dla regulowania stanu prawnego cmentarza. Zapewne z tej przyczyny kolejni proboszczowie problemu tego nie próbowali rozwiązać. Sytuacja tyczyła zresztą także innych cmentarzy naszego miasta.
W roku 2005r. Parafia przystąpiła do prawnej regulacji cmentarza. W sprawie tej trwa obecnie postępowanie administracyjne, które prowadzi Wydział Spraw Obywatelskich i Migracji Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach .
…. w kronice parafialnej czytamy
W 1956 roku ” … na skutek gwałtownej burzy runęły drzewa na pochylony częściowo murowany parkan na przedzie cmentarza. Dlatego trzeba było nowy front cmentarza wybudować. Już od dawna zwieziono kamienie z Orzesza i Wyr. Przy obróbce kamienia i postawieniu frontu pracowali górale z Koniakowa.
Źródło: Gazetka Parafialna „Wspólnota”